Forum www.baloongum.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Piszemy opowiadanie...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.baloongum.fora.pl Strona Główna -> Gry Słowne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Natch




Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: każdy się szanuje.

PostWysłany: Sob 16:14, 24 Lis 2007 Temat postu: Piszemy opowiadanie...

Piszemy po kawałku zdań i dokańczamy.

Pewnego dnia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:45, 24 Lis 2007 Temat postu:

szedł sobie fajny chłopak ulicą .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cartoon
Ecchi Punk



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville, ul. Sezamkowa

PostWysłany: Sob 22:36, 15 Gru 2007 Temat postu:

Był zimny, jesienny poranek. Lekki wiatr rozrzucał dopiero co zgrabione liście.
-heeeej, Marcin, poczekaaaj!!- zawołała za nim ruda dziewczyna.
Zatrzymał się i odwrócił.
-no ello.- powiedział, gdy go dogoniła.- dziś nie zamierzasz się spóźnić?
-O nie! - odrzekła z uśmiechem.- nie na muzykę! Nie kiedy chcę zaśpiewać na ocenę!
Marcin zaśmiał się i poszli do szkoły.

-----------------------
sorry, że taki długi fragment, ale nie mogłam się powstrzymać...''''' Z resztą to chyba będzie ciekawiej, jak będziemy pisać więcej niż pół zdania. Jeśli nie, to więcej nie będę. Gomenasai raz jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cartoon dnia Sob 22:39, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:10, 16 Gru 2007 Temat postu:

-Fajną masz czapke ! - z rumieńcem od chłodu n twarzy , powidział do niej .
-Dzieki ty też-odrzekłą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cartoon
Ecchi Punk



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville, ul. Sezamkowa

PostWysłany: Pon 18:56, 17 Gru 2007 Temat postu:

Caka napisał:
-Fajną masz czapke ! - z rumieńcem od chłodu n twarzy , powidział do niej .
-Dzieki ty też-odrzekłą


widzę, że jednak podchwyciłaś czyli piszemy dłuższe fragmenty? ok^^

----------------------------------------------------------------------------

Weszli do budynku szkoły równo z dzwonkiem, ale nie spieszyli się. Nauczycielka od muzyki zawsze się spóźniała na pierwsza lekcję co najmniej 5 minut.
-Heeej, Marcinku!- przywitała się radośnie drobniutka blondynka w szatni. Po chwili zwróciła się również do rudej koleżanki, ale już bez uśmiechu i radości.- cześć, Martyna.
-Witaj, Alicjo.- odpowiedziała Martyna równie chłodno.
Marcin nic nie powiedział. Co rano był w tej samej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:00, 05 Sty 2008 Temat postu:

[i]Był bardzo ładnym chłopcem , ciemny włos , śniada karnacja i zmysłowe usta przyciągały uwagę wszzystkich młodych dziewcząt w okolicy .Ta śliczna 'blondi' to Alicja , która pochodzi z rodziny podobnej do Marcina . Bogactwo i dobrobyt , Martyna zas ubóstwo .
Alka zawsze miała powodzenie wśród chłopaków , ale zauroczona Marcinem zawsze odmawiała randkowania i flirtów .
Marcin poszedł na lekcje , tuz za nim w podskokach biegła Alicja , na końcu wlekła sie , cichutko , zamyślona Martyna.
-Marcin ... - powiedziała szeptem .
Ale chłopiec zagadywany przez słodką blondi , nie zwrócił uwagi na przyjaciółke .
Na zajęcia się nie spóżnili , bo zaczynały się o godzinę później .
Na przerwie Alka podeszła do Mart.
-Hej ! A co ty taka ponura . Czyżbyś nie dostała na drożdżówkę od starych ? .hahahaah.
Martyna się nie odezwała ze łzami w oczach uciekła na koniec korytarza do kącika kujonów i dobrych uczniów .
Wszyscy patrzeli na nią z wyrazem 'wow' na twarzy .
Po zajęciach wyszła ze szkoły z Olką , jej koleżanką .
A Marcin stał sam na przystanku , jakby na kogos czekał . Myślała , że to waśnie za nia i zaczęła biec . W biegu zobaczyła Alicję podchodzącą do Marcina . Złapał ją za rękę i pojechali autobusem razem .
Łzy płyneły jak deszcz z ciemnej chmury , uczucia tej rudziudkiej dziewczynki zostały poszarpane .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cartoon
Ecchi Punk



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville, ul. Sezamkowa

PostWysłany: Nie 20:36, 06 Sty 2008 Temat postu:

Uciekła do domu i zabarykadowała się w pokoju. Nie ruszyła nawet lekcji, rzuciła się na łóżko i płakała. Jej rodzice jeszcze nie wrócili z pracy, więc nikt nie przeszkadzał jej w pogrążaniu się w rozpaczy.

***

Tymczasem Marcin i Alicja jechali w kierunku centrum miasta. Alicja cały czas trajkotała zadowolona, ale Marcin rozmyślał o tym dniu. Zastanawiał się, dlaczego Martyna w ogóle z nim nie rozmawiała. Wtedy usłyszał imię swojej przyjaciółki i zaczął słuchać Alicji.
-...i właśnie dlatego nie powinieneś się kolegować z Martyną.- zakończyła.
-że...że co...?- Marcin całkiem stracił wątek.- mo...możesz powtórzyć..?
Alicja westchnęła.
-Znów mnie nie słuchałeś. Ona jest strasznie wredna dla mnie. I w ogóle czasem mam wrażenie, że zadaje sie z tobą ze względu na twoje pieniądze. I...
-Zamknij sie!- chłopak nie mógł tego słuchać. - jak możesz mówić takie rzeczy...?
-Kiedy to prawda!- Alicja wydawała się pewna swoich racji.
-Zawiodłem się na tobie.- powiedział cicho Marcin.
W tym momencie autobus stanął i chłopak wysiadł.
-Cz...czekaj!- zawołała za nim Alicja, ale nie zdążyła już wysiąść.
Pojechała dalej a Marcin usiadł na ławce na przystanku i próbował sobie wszystko poukładać.

***

-Przeklęty okres!- syknęła Martyna sama do siebie, kiedy skończyła wreszcie płakać.
Zazwyczaj nie była płaczliwa i zwykle też potrafiła skutecznie odgryzać się Alicji i "odbijać " jej Marcina. Tylko przed okresem coś jej się przestawiało i nie mogła się powstrzymać od beczenia z byle powodu. Właściwie sama nie wiedziała, czego chciała od niej Alicja. Jak kochała Marcina, to czemu nie poprosiła go o chodzenie? Martynie by to nie przeszkadzało, przecież ona się z Marcinem tylko przyjaźniła. Ale Alicja najwyraźniej postrzegała to inaczej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:39, 08 Sty 2008 Temat postu:

Kiedy mówiła sama do siebie o przyjaźni z Marcinem , na jej zapłakanej twarzy pojawił się gest radości . Jej szklane oczy odbijały światło zachodzącego słońca.
-Czyżbym... nie , to niemożliwe . Nie mając poczucia czasu dziewczyna pochłonięta dręczącymi ją myślami , siedziała na swoim łózku do późnej nocy . Kiedy mama przyszła do pokoju zobaczyć czy śpi , dziewczynka udawała pogrążona w snach . Naprawde tyle rzeczy ją dręczyło , że nie mogłaby zasnąć tej nocy , gdyby nie to , że była zmęczona .
****
Tymczasem w rezydencji McCartney Marcin był wciąż zaszokowany zachowaniem jego obu 'dziewczynom' . Nie wiedział , jak można tak postapić , jak Alka , ale także jak mogła Martyna zostawić go .
Przecież ona go nie zostawiła ! To nie możliwe jest jego ukochaną przyjaźnią . Znają się od dziecka , więc to nie możliwe , by ich związek legł w gruzach z powudki Alki , do której Marcin czuł mięte .
***
Alka nie rozpaczała , szykowała intrygę , kolejną głópkowata wpadkę Mart.
-No to teraz zobaczymy . Haha . - intrygującym głosem zaśmiała się Alicja.

Rano , w autobusie 8:00

Martynka usiadła jak zwykle na czwartym miejscu , siedziała tam jak zawsze z Marcinem , który właśnie wsiadał do autobusu . Usiadł koło Mart. , ale się nie odzywał . Ona także milcza.Brak odwagi ? Może zadumanie w sobie sprawiło , ze bliskie dla siebie osoby , przezywały kryzys . Żadne z nich nie umiało powiedzieć co się stało ? Żadne.
Weszła Al.
-Hej misiu . Wczoraj byłeś gorący . - z u śmiechniętymi , lepiącymi sie od tony błyszczyka ustami odezwała się 'blondi'.
Martyna zakręciła oczami i zaczęła płakać . W głębi serca kochała Marcina , nie jak brata , jak swoja drugą połówkę .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cartoon
Ecchi Punk



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville, ul. Sezamkowa

PostWysłany: Śro 17:37, 09 Sty 2008 Temat postu:

Marcin popatrzył na nią i zwrócił się do Ali:
- spie******.
Ona zdziwiła się. Nie tak to sobie zaplanowała.
-c...co?- wyjąkała.
-to, co słyszałaś.- Marcin miał spokojny głos, ale widać było po nim, że w każdej chwili może wybuchnąć.- Nie sądziłem, że jesteś aż tak zawistna. Zawiodłem się na tobie i nie chcę mieć już z tobą do czynienia.
Alicja stała przez chwilę zszokowana, ale po chwili odeszła. Była wściekła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:20, 18 Sty 2008 Temat postu:

CD
Marcin odwrócił się twarzą do Martyny . Patrzył na nią kontem oka .
Ona zbulwersowana i lekko przestraszona nie mogła znaleźć sobie miejsca.
Nie wiedziała, że Marcin jest zdolny tak odezwać się do Alicji.
Wcale nie była zadowolona. Miała gołębie serce. W pewnym momencie Marcin powiedział :
- Przepraszam , nie chciałem...
- Porazmawiamy później . Nie mam zamiaru spóźnić się na w-f.
W szkole Alka wściekła rozmawiała ze swoją także wścibską koleżanką
Gośką .
- Ten rudzielec odbił mi Marcina .-rzekła
- Alicja ... nie wiem czy to dobry pomysł ...
- Ale co ?
- Alka nie rób jej nic złego , rozumiesz ??
- Nie będę patrzeć jak Marcin jest jej .
Odwróciła się i zaczęła szukać czegoś w szafce.
Po szkole Martyna i Marcin umówili się w swojej kryjuwce , którą zbudowali samodzielnie kilka lat temu .
Martyna powiedziała :
- Zobacz nasz materac . - Tutaj kiedyś spalismy . - rozpromieniona uśmiechem dziewczyna czekała na odpowiedz chłopca , który objął ją . Nie był to uścisk przyjaciół ... to było coś wyjątkowego .
- Mart. , muszę Ci coś powiedzieć ...
- Nie mów nic ...- szepnęła .
Jej wargi zblizyły się do ust Marcina i w namietnym pocałunku rozkoszowali się byciem zazem.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cartoon
Ecchi Punk



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville, ul. Sezamkowa

PostWysłany: Śro 16:36, 23 Sty 2008 Temat postu:

----------------------------------------
POZA OPOWIADANIEM!
Tak sobie pomyślałam, żeby nie robić tasiemców... ostatni post Caki mógłby być dobrą końcówką według mnie... zaczęłybyśmy następne opko. Ale to tylko propozycja, możecie mnie olać i dalej pisać to =P Tak tylko mówię. Bo po prostu czasem jak się robi tasiemca, to w końcu gubi się sens i ludzie przestają pisać...
----------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:35, 25 Sty 2008 Temat postu:

Nowość ! Nowe opowiadanie:
,,Z optymizmem w nowy dzień.''

I
Praktycznie w domu nic się nie działo.
Magda szykowała strój na przedstawienie,
Marta szczotkowała włosy swojej lalce, tylko mama jak zwykle siedziała w zapadniętym fotelu z twarzą smutku.
Jak zwykle...
Mama jest smutna , bo tata Marty ją zostawił.
Dziewczynki, nie mają tych samych ojców. Tata Magdy ... nigdy go nei poznała. Tata Marty odszedł, zostawiając za sobą dziewczynkę .
-Madziu- odezwała się Martusia.
Mama płacze...
-Wiem, Marta. To przez twojego tatę.
-Nie mów tak !- rozpłakała się Marta
Dziewczynki miały kolejno : starsza Magda - 13 lat a młodsza Marta 6.
-No przestań, bo mama zauważy.
-Ale, ja nie chce żeby była smutna.
-Ja też nie .
-To co zrobimy ?
-Mam pomysł. Może poszukamy mamie nowego faceta?
-Dobra, a gdzie go mamy znaleźć?
-Zastanowimy się jutro idź już spać , jest już późno.
Pocałowała siostrę w czoło i wyszła z pokoju.
-Mamo, potzrebujesz mojej pomocy?
Mama nie odpowiadała.
-Mamo, mamo...
-Idź spać ! Powiedziałam do łóżka!!!
Popatrzała na nią i z zaciśniętymi zębami pobiegła do pokoju.
##############################################
Rano
-Magda, magda wstań , wstań.
- Marta, co jest ?
-Mama, mama...
Magda wybiegła z pokoju, i ujzawszy nieprzytomną mame powiedziała.
-Znowu...
A mała Martusia z westchnieniem.
-Znowu się naćpała, znowu piła.
- Musimy jej pomóc!
-Marta , my sobie same nie poradzimy.
Daj mi szklankę wody, ocucę ją .
-Co się stało? - zapytała matka
- Mamo, spokojnie juz idziesz się położyć.
Uniosła ją i dodźwigała do łóżka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cartoon
Ecchi Punk



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville, ul. Sezamkowa

PostWysłany: Śro 18:21, 30 Sty 2008 Temat postu:

Magda odprowadziła Martę do zerówki w milczeniu. Gdy zmierzała do swojej szkoły, cały czas myślała o mamie. Nie miała chyba innego wyjścia- musiała wprowadzić w życie swój plan. Tylko jaki facet pasowałby ich mamie, a przy okazji i im? Sytuacja była naprawdę trudna.
Zamyślona Magda nie patrzyła, jak idzie i nagle wyrżnęła na chodnik- potknęła się o własne sznurówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caka
.



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:07, 31 Sty 2008 Temat postu:

[i] Kolano było vałkiem zdarte i okropnie szczypało, mimo to dziewczynka nie płakała, życie tak ją doświadczyło, że juz żaden ból nie doprowadzi do tego by pogrążyła się w rozpaczy.
Próbowała wstać, ale noga była spuchnięta, uniemożliwiała dziewczynce powstania. W pewnej chwili podbiegł do niej mężczyzna, wysoki, szczupły no i przedwszystkim przystojny. Powiedział:
-Nic ci się nie stało?
-Nie...
-Wezwę pogotowie.
-Nie trzeba, naprawdę, auć!
-Widzisz coś ci się stało w nogę, mogę na to poptarzeć?
-A co, pan lekarz?-kpiąc się odezwała
-Tak wyszło no i jestem -odwarknął
Dziewczynka była już tak wściekła, że nie zauważyłą, że owy męzczyzna jest idealnym kandydatem na faceta dla mamy.
Po chwili była już karetka. Lekarz oznajmił, że to poważne zwichnięcie a do tego kolano jest bardzo poszarpany naskórek.
Mama przyjechała, jak wyglądała? No dobrze opowiem:
Miała poszarpane kępy włosów, mytych miesiąc temu, bluzkę czerowoną na długi rękaw do pasa, cały chudy brzuch na wierchu, spódniczka czarna ledwo zakrywająca tyłek no i jej czarne kozaczki.
Jednym słowem jej ubiór był podobny do ubioru prostytutki.
Mama, zawsze taka była, roztrzepana i upita po drodze uśmiechała się zalotnie do ochrony i lekarzy. Kiedyś była piękna, widziałam jej zdjęcia, blondynka piękne krótkie włosy oczy niebieskie śmiejące się do ludzi. Teraz? Co się z nią stało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.baloongum.fora.pl Strona Główna -> Gry Słowne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin